Makro dla (nie)profesjonalistów
Potrzeba matką wynalazków! Co zrobić, gdy dopadnie cię nagła potrzeba sfotografowania czegoś małego i na dodatek musisz to ładnie oświetlić? Wszyscy wiemy, że światło jest najważniejsze w fotografii i bardzo się przydaje umiejętność jego modelowania. Najlepiej mieć “profesjonalny” sprzęt i “zawodowe” studio, ale tak naprawdę możesz zrobić zdjęcia wykorzystując to, co masz pod ręką. Tak właśnie było, gdy chcieliśmy szybko i spranie zrobić zdjęcia na tę stronę: www.studiopozytyw.pl/blog/wisiorek.
Przyda nam się:
- biała kartka papieru (lub karton, jeśli ma być stabilniej)
- niezbędnik fotografa (z którego będą nam potrzebne nożyczki)
- jakakolwiek lampa błyskowa
- jakiekolwiek radiowe wyzwalacze lamp (lub kabel)
- jakikolwiek aparat
- jakikolwiek obiektyw, choć idealny byłby specjalny obiektyw do zdjęć makro (dużych powiększeń / przybliżeń)
- umiejętność skadrowania zdjęć, jeśli nasz obiektyw nie przybliża tak mocno, jak byśmy chcieli (na szczęście współczesne aparaty mają rozdzielczość tak dużą, że można dość mocno kadrować zdjęcia)
- umiejętność obsługi programu graficznego, jeśli chcemy zdjęcia odpowiednio dopieścić
- okno
- stół
- statyw do aparatu i statyw do lampy
- jeśli nie masz lampy i radiowych wyzwalaczy, użyj swojego wrodzonego sprytu i zorganizuj jakieś inne oświetlenie (biurkowa lampa, albo latarka w telefonie, cokolwiek)
Na początek robimy na środku kartki obrys o średnicy mniej więcej naszego obiektywu. Można to zrobić tak:
Nie ma znaczenia, czy to będzie duża lustrzanka jak na zdjęciu, czy mały aparat kompaktowy.
Następnie, korzystając z wiedzy nabytej podczas oglądania “Domowego przedszkola”, wycinamy nożyczkami otwór i zakładamy kartkę na obiektyw:
Możesz dodatkowo naciąć brzegi otworu, żeby można było odpowiednio go wymodelować, dopasować do obiektywu i usztywnić. Na koniec możesz założyć osłonę przeciwsłoneczną, jeśli jest taka potrzeba.
Potem ustawiamy wszystko na miejscu i robimy zdjęcia:
Przykładowe zdjęcia:
Światło z tyłu, z okna, przedmiot jest nieco za ciemny z przodu, brzydki czarny cień:
Zakładamy kartkę na obiektyw i jest lepiej, widać szczegóły po ciemnej stronie przedmiotu, cień nie jest już czarny:
Dodajemy błysk lampy (najmniejsza moc, 1/128), dalsza poprawa, zaczyna być dobrze.
Zwiększamy moc błysku do 1/16. Dla niektórych będzie już za jasno. Możesz zmniejszyć nieco moc błysku, albo ilość światła z okna.
Dla porównania, 1/16 mocy błysku bez kartki (i bez komentarza):
Oraz 1/128 mocy bez kartki – niby nie jest źle, ale mamy brzydki cień za przedmiotem i niekoniecznie pożądany (kwestia gustu) błysk na krawędzi z przodu.A tutaj efekt końcowy, po dalszym dokładnym ustawieniu różnych rzeczy w aparacie, oknie, kartce i lampie oraz po dopieszczeniu zdjęć w programie graficznym:
Natomiast jeśli ktoś jest zainteresowany kupieniem takiego pięknego wisiorka, to zapraszamy tutaj:
www.studiopozytyw.pl/blog/wisiorek